Paulina i Kamil
Historia Pauliny i Kamila chwyciła mnie za serducho w dniu gdy po raz pierwszy postanowili mi ją opowiedzieć i już wtedy wiedziałam, że ten ślub będzie wyjątkowy.Miejscem, w którym wszystko się toczyło był Gościniec pod Zającem - Stary Młyn lżący nad stawem i otoczony wokół lasem. Bardzo urokliwe miejsce ze względu na swoją historię i położenie, idealne na kameralne przyjęcie weselne.Tego dnia wszystko toczyło się spontanicznie, bez napiętego harmonogramu. Była to piękna celebracja miłości w otoczeniu rodziny i przyjaciół, bo to co na pewno można powiedzieć, to że była to kameralna uroczystość. Paulina i Kamil mieli wokół siebie tylko najbliższych im ludzi, którzy byli z nimi w chwilach gdy najbardziej ich potrzebowali. Sama zaś ceremonia była tak naprawdę podziękowaniem, momentem pełnym wzruszeń i nie ukrywam, że i mi zakręciła się łezka wzruszenia.